Dzień chłopaka w naszej klasie.
Jak co roku 30.09 chłopcy obchodzą swoje małe święto.
W tym roku dziewczyny długo myślały mad prezentem dla chłopców, kupienie zwykłego upominka uznały za pospolity i banalny pomysł. Korzystając z tego, że w poprzednim roku prezentem dla chłopców była zamówiona pizza, i tym razem postanowiły pójść w tę stronę.
29.09 cała nasza klasa spędziła dwie ostatnie godziny lekcyjne na szkolnym patio, gdzie dziewczyny zorganizowały grilla, podczas którego chłopcy otrzymali miłe i serdeczne życzenia z okazji swojego święta.
Jednocześnie byla to świetna okazja do spędzenia wspólnie czasu i zacieśnienia relacji między nami.
Wszyscy świetnie się bawili,nawet nasze kochane panie wychowawczyni. Na koniec wszyscy z uśmiechem na twarzy opuścili szkołę.
Dzisiaj w szkole po lekcjach, odbył się apel z okazji Dnia Nauczyciela. Wszyscy wiemy z jakim nastawieniem idzie się na tego typu imprezy "O matko... Grunt, że lekcje skrócone...". My myśleliśmy tak samo, tyle tylko, że bardziej niż pewne był fakt, że prócz zwykłego wsłuchiwania w recytowane przez wybranych uczniów wiersze i życzeń dla pedagogów, będziemy słuchać największe przeboje Anny German (absolwentki naszej szkoły). Nie żeby coś, bo dziewczyny śpiewają ładne, ale ile razy można słuchać "Roztańczone Eurydyki"
A tu proszę! Krótkie, zwięzłe życzenia dla nauczycieli, fajna prezentacja przedstawiająca prywatne zdjęcia pedagogów (i te z dzieciństwa jak i te aktualne), oraz świetny występ jednej z naszych szkolnych piosenkarek z 3 klasy (nie, nie śpiewała "hiciorów" A. German ). A na koniec wisienka na torcie, czyli koncert trzech pierwszoklasistów (dwóch gitarzystów i jeden perkusista) co było naprawdę genialnym zakończeniem apelu.
Drodzy nauczyciele, jeszcze raz wszystkiego najlepszego!